Filmowe wydarzenie roku
Za nami 93. ceremonia wręczenia najbardziej prestiżowych nagród filmowych. Była ona jednak inna niż wszystkie wcześniejsze. Została zorganizowana dopiero pod koniec kwietnia, a nie w lutym. Charakteryzowała się kameralnością. Dlatego widzowie, którzy oczekiwali wielkiego show z czerwonymi dywanami, światłami i głośnymi występami na scenie, ocenili rozdanie Oscarów jako bardzo nudne. Wszystkiemu winien był koronawirus.
Nietypowa forma Oscarów
To właśnie przez pandemię Oscary 2021 wyglądały nietypowo - bez przepychu, ale za to bliżej ludzi i przyziemnych spraw. Ceremonia odbywała się w zmienionej formule. Brali w niej udział tylko laureaci i nominowani, którzy siedzieli przy stolikach na dworcu kolejowym - Union Station. Nie było prowadzącego, a przemówienia trwały dłużej niż zwykle. Dużo czasu poświęcono mniejszościom, kobietom i grupom etnicznym.
Kto zdobył najważniejsze statuetki?
Statuetki w większości kategorii nie były zaskoczeniem. Amerykańska Akademii Filmowa najlepszy filmem roku 2020 uznała „Nomadland” na podstawie książki Jessiki Bruder. To skromna i aktualna produkcja, połączenie reportażu i fikcji. Historia o kobiecie będącej cały czas w drodze, szukającej swojego miejsca. Reżyserka tego filmu, czyli Chloe Zhao otrzymała Oscara za najlepszą reżyserię i tym sposobem stała się jednocześnie pierwszą Azjatką, którą doceniono w tak ważnej kategorii. Z kolei nagrodzona Frances McDormand udowodniła, że jest jedną z najbardziej utalentowanych, amerykańskich aktorek. Ma już na swoim koncie trzy statuetki (dogoniła Meryl Streep). Tegoroczne rozdanie Oscarów zaskoczyło w kategorii: najlepsza pierwszoplanowa rola męska. Większość kinomanów i krytyków obstawiała, że wygra nieżyjący Chadwick Boseman, jednak ostatecznie Oscara dostał mistrzowski Anthony Hopkins. Jako tytułowy „Ojciec”, który cierpi na demencję, pokazał wielką klasę. Wzruszał, był zabawny i świetnie przedstawił relacje z córką. 83-letni Hopkins to najstarszy laureat Oscara. Wcześniej otrzymała tę nagrodę za rolę w "Milczeniu owiec".
Dalsze zwycięstwa
Jeżeli chodzi o drugi plan, to zwyciężyli Koreanka Youn Yuh-jung, która była cudowną babcią w dramacie rodzinnym pt. „Minari” oraz Daniel Kaluuya, który wcielił się w jednego z dwóch głównych bohaterów w obrazie o Czarnych Panterach pt. „Judas and the Black Messiah". Największym przegranym na gali: Oscary 2021 była oparta na faktach produkcja pt. „Proces Siódemki z Chicago”. Miała sześć nominacji, a nie zdobyła żadnej nagrody. Niestety, statuetki nie otrzymał też nasz rodak, czyli Dariusz Wolski. Przegrał z autorem zdjęć do filmu pt. "Mank". Oscar za dźwięk powędrował na ręce ludzi pracujących przy dramacie "Sound of Metal", a najlepsze efekty specjalne miał "Tenet". Trzeba jeszcze wspomnieć o nagrodach w innych, ważnych kategoriach. Najlepszym filmem międzynarodowym okazał się komediodramat pt. „Na rauszu”, a animowanym „Co w duszy gra”. Oscara za scenariusz oryginalny dostała debiutantka - Emerald Fennell. Jej „Obiecująca. Młoda. Kobieta” to skrzyżowanie thrillera, czarnej komedii, romansu i kina zemsty.